Dane Barometru ING opublikowane wiosną tego roku są bardzo satysfakcjonujące – aż 69% Polaków deklaruje posiadanie oszczędności. Jedna trzecia z nich odłożone ma przynajmniej dwie lub trzy miesięczne pensje, a co piąty badany zaoszczędził równowartość rocznego wynagrodzenia. To pozwala pozytywnie patrzyć w przyszłość, ale mimo to oszczędzanie jest trudną sztuką, która wymaga dużej dozy samozaparcia, dobrej organizacji i efektywnego planowania budżetu domowego.
Na tej stronie znajdziesz:
Pomocą w tym mogą być różnego rodzaju finansowe aplikacje mobilne i systemy bankowe, które ułatwiają zarządzanie swoimi środkami pieniężnymi. Dzisiaj przyjrzyjmy się opcji, jaką jest automatyczne oszczędzanie i sprawdzimy, w jaki sposób – właściwie bez wysiłku – można systematycznie odkładać ładne sumy pieniędzy.
Automatyczne oszczędzanie, zwane również oszczędzaniem inteligentnym, autooszczędzaniem lub programem SMARTsaver, to system samodzielnie odkładający pieniądze na specjalnie utworzone w tym celu konto oszczędnościowe, wedle wcześnie ustalonych przez klienta wytycznych. Dzięki temu osoba próbująca oszczędzać nie musi sama zarządzać nadwyżkami gotówki i wkładać w to swojej energii, czasu i planowania. Nie jest to jeszcze zbyt popularne nad Wisłą, ale coraz więcej działających tutaj banków decyduje się wprowadzić ten program jako uzupełnienie konta osobistego.
To w jaki sposób będziemy odkładać, zależy od konkretnej oferty, jaką może nam przedstawić nasz bank, ale w gruncie rzeczy automatyczne oszczędzanie opiera się na czterech strategiach:
Rzadko kiedy wszystkie te filary wystąpią wspólnie, a zwykle wystąpią w parach, w zależności od tego, co może nam zaoferować nasz bank. Dodatkowo można także liczyć na to, że oprocentowane będzie konto oszczędnościowe, na które trafią nadwyżki z transakcji i opłaty za wykonane przelewy. W zależności od tego, w jakim banku mamy konto, może to być nawet 2% przy miesięcznej kapitalizacji odsetek.
Na razie taką możliwość udostępniają jedynie największe placówki bankowe w Polsce. Są to banki: Credit Agricole, ING Bank Śląski, Getin Bank, PKO BP, BZ WBK.
W banku ING możemy liczyć na 2,5 procent transakcji do 5000 złotych, opłatę w wysokości 9 złotych miesięcznie za przelew zewnętrzny, a także zaokrąglanie transakcji do 5 lub 10 złotych. Niemalże identyczną ofertę ma Getin Bank, z tym, że oprocentowanie transakcji będzie w tym przypadku mniejsze – od 1 do 1,4%. Inną taktykę przyjmuje natomiast Credit Agricole, w którym oprócz zaokrąglania kwot do 5 lub 10 złotych, możemy spotkać się nie z opłatami za przelewy, ale z ich oprocentowaniem. Niedogodnością jest jednak to, że jest to wartość naprawdę duża, bo aż 10% każdego przelewu.
Próżno oczekiwać, że automatyczne oszczędzanie pozwoli nam zebrać bajońskie sumy. Nie powinien być to bowiem podstawowy sposób oszczędzania, a jedynie lekkie „popchnięcie” w dobrym kierunku i pomoc w przywyknięciu do tego, że się oszczędza. Większe oszczędności powinny być naszą inicjatywą, opierającą się na przemyślanej strategii.
Mimo to, jeśli korzystamy z automatycznego oszczędzania, możemy zebrać pokaźną sumkę. Wszystko zależy od naszych nawyków i tego, ile transakcji wykonamy. Trzeba jednak pamiętać, by nie przeholować – jeśli zbytnio rozkręcimy oszczędzanie, może się okazać, że pozostałego budżetu nie wystarczy na bieżące wydatki.
Największą zaletę tej metody jest to, że nie trzeba wkładać w oszczędzanie żadnego wysiłku i dzieje się ono w pewien sposób poza nami. Dla początkujących lub osób, które nie umieją zaplanować swojego domowego budżetu będzie to z pewnością ułatwieniem. Plusem jest również systematyczność takiego oszczędzania. Automatyczne oszczędzanie zdejmuje z barków odbiorców przynajmniej część wysiłku niezbędnego do wyrobienia silnej woli. Jest to więc pierwszy krok w stronę oszczędzania i wyrobienia w sobie dobrych nawyków.
Sponsorujemy
Nasze wyróżnienia
Nasi partnerzy
Komentarze