Mimo wątpliwości przedstawicieli branży finansowej, w piątek, 19 lipca 2019 roku, Sejm przyjął nowelizację Prawa upadłościowego. Wprowadza ona rewolucyjne zmiany, szczególnie w zakresie upadłości konsumenckiej. Na czym polegają poprawki? Czy konsumenci na pewno na nich zyskają? O tym, w naszym artykule.
Niewypłacalność, czyli brak środków na realizowanie wymagalnych zobowiązań pieniężnych nie jest jedynie domeną przedsiębiorstw. Coraz więcej osób fizycznych, nieprowadzących działalności gospodarczej, popada w problemy finansowe, których nie są w stanie rozwiązać samodzielnie. Dla nich jedyną szansą jest upadłość konsumencka, czyli potwierdzony prawnie stan niewypłacalności. Decyzję o jej ogłoszeniu podejmuje sąd rejonowy, na wniosek zadłużonego.
Przyglądając się danym za lata 2016 – 2018, można zauważyć systematyczny wzrost zarówno liczby złożonych wniosków o ogłoszenie upadłości, jak i pozytywnych wyroków w tej sprawie.
Rok |
Liczba złożonych wniosków | Liczba ogłoszonych upadłości | Procentowy udział ogłoszonych upadłości |
2016 | 8694 | 4447 | 51% |
2017 | 11120 | 5470 | 49% |
2018 | 12719 | 6552 | 51% |
Z danych wynika jednak również, że niemal co drugi wniosek był oddalany – już na etapie wstępnej weryfikacji sąd oceniał, czy dany dłużnik powinien otrzymać szansę na oddłużenie.
Ogłoszenie upadłości było bowiem do tej pory traktowane jak pomoc dla osób, które z niezawinionych przyczyn (w związku z przypadkiem losowym) znalazły się w trudnej sytuacji finansowej. Osoby, których zadłużenie było wynikiem nadmiernej lekkomyślności i niedbalstwa nie mogły liczyć na “drugą szansę”. Dzięki temu, wsparcie otrzymywały wyłącznie rzetelne osoby. Od teraz wszystko może się zmienić.
Przegłosowane w piątek przepisy radykalnie zmienią zasady wnioskowania i ogłaszania upadłości konsumenckiej – procedury będą teraz prostsze i przyjaźniejsze dla dłużników. Co konkretnie się zmieni?
Zmian nie będzie natomiast wśród zobowiązań niepodlegających umorzeniu, czyli np. związanych z alimentami, szkodą wynikającą z popełnionego przestępstwa czy też odszkodowaniami i rentami za wywołaną chorobę, niezdolność do pracy, kalectwo czy śmierć.
Według wiceministra sprawiedliwości, Marcina Warchoła, który czuwał na projektem, nowe przepisy będą “realną szansą powrotu do normalnego życia”.
Środowiska wierzycieli, m.in. banki i firmy pożyczkowe, sądzą jednak, że taka konstrukcja prawa może zagrozić bezpieczeństwu systemu finansowego. Otworzy ona bowiem furtkę osobom nieuczciwym, które będą wykorzystywały nowe prawo do nadużywania przywilejów upadłości konsumenckiej.
Według krytyków zmian, złagodzenie kryteriów ogłoszenia upadłości konsumenckiej, w dłuższej perspektywie może doprowadzić do dalszego obniżania moralności finansowej Polaków, osłabiania etyki regulowania długów i nadmiernego zadłużania się obywateli. Szczególne wątpliwości budzi rezygnacja z dogłębnej analizy okoliczności, które doprowadziły do zadłużenia. Od teraz, przyczyny niewypłacalności nie będą miały większego znaczenia – liczyć będzie się wyłącznie sam fakt niewypłacalności. A zatem, nawet jeśli dłużnik popadł w trudności z powodu własnej lekkomyślności i rażącego niedbalstwa, wciąż będzie mógł liczyć na ogłoszenie upadłości i umorzenie części długów.
By uniknąć promowania negatywnych schematów, zmiany powinny w równym stopniu respektować prawa dłużników i wierzycieli. W obecnym kształcie prawa, ci ostatni będą pomijani.
Sponsorujemy
Nasze wyróżnienia
Nasi partnerzy
Komentarze