Marketing sensoryczny jest pojęciem, które nie każdy musi znać. Można kojarzyć go z supermarketami i wielkimi sieciami spożywczymi. Jest on jednak stosowany przez wiele instytucji, oferujących różnego rodzaju usługi. W tym również przez instytucje pożyczkowe. Czym jest marketing sensoryczny? I w jaki sposób wpływa na pożyczkobiorców?
Na tej stronie znajdziesz:
Marketing sensoryczny przez konsumentów często bywa nazywany „sztuczką” lub „trikiem”, który ma za zadanie nakłonić ich do jak największych i zupełnie niepotrzebnych zakupów. Jego przykładem jest np. zapach pieczonego chleba, który podczas zakupów wywołuje wywołuje w nas uczucie głodu i sprawia to, że kupujemy więcej jedzenia niż wcześniej planowaliśmy. Innym przykładem jest zapach cynamonu i prażonych migdałów w okresie przedświątecznym. Ma on wprawiać klientów w dobry nastrój i sprawić, by bardziej beztrosko podeszli do kwestii zakupów. Rezultatem będą – tak, jak w poprzednim przypadku – większe zakupy, nie tylko spożywcze. Kolejny przykład – muzyka w sklepie. Z założenia ma działać relaksująco i uspokajająco, choć różnicuje się ją ze względu na różny target, który tworzą np. klienci młodzi czy klienci ekskluzywni.
Z powyższego opisu wynika, iż marketing sensoryczny jest każdym działaniem usługodawcy, które skłania do zakupu poprzez wpływanie na zmysły: węch, słuch i wzrok. Nie jest to więc działanie wpływające na świadomość konsumenta, ale na jego podświadomość. Klient nie rejestruje tego, w jaki sposób jest namawiany do zakupu.
Wielu usługodawców, w tym również firmy pożyczkowe, zdaje sobie sprawę z tego, że atrakcyjna oferta obecnie bywa po prostu niewystarczająca. Na rynku dostępnych jest tak wiele ofert, że podjęcie decyzji przez konsumentów jest bardzo trudne.
Mimo wszystko, przeważającą praktyką pożyczkodawców jest jednak to, że nowych klientów przyciąga się raczej ofertą chwilówki za 0zł, promocjami i konkursami, w których można wygrać niekiedy duże nagrody.
Nie oznacza to jednak, że marketingu sensorycznego w pożyczkach nie stosuje się w ogóle. Owszem stosuje się, ale w porównaniu do innych przedsiębiorstw, w stosunkowo wąskim zakresie. Po pierwsze dlatego, że możliwości stosowania marketingu sensorycznego są ograniczone – oferując chwilówki online, raczej nie ma się szansy na to, by na swojego klienta wpłynąć za pomocą zapachów czy relaksującej muzyki. Po drugie – jest to tylko strategia wspomagająca. Marketing sensoryczny może być narzędziem nakłaniającym raczej do wybrania jednej konkretnej marki, niż do wzięcia pożyczki.
Rzecz jasna, firmy pożyczkowe do potencjalnego pożyczkobiorcy będą starały się przemówić przede wszystkim poprzez kolory. Wielokrotne badania (a te nad marketingiem trwają już od lat 80. XX wieku) udowodniły, że część kolorów ma wpływ na decyzje zakupowe. Według niektórych teorii, kolory, które budzą zaufanie to:
Większość z firm pożyczkowych korzysta z tych kilku, wymienionych kolorów, chcąc wywołać w pożyczkobiorcach określonego uczucia na temat marki. Można też zauważyć, że praktycznie żaden pożyczkodawca nie stosuje barw takich jak, czarny, brązowy, odcienie szarości, ciemnogranatowy czy pochodne. Te kolory są kojarzone negatywnie, stąd też raczej nie są zaliczane do barw sprzedażowych.
Sponsorujemy
Nasze wyróżnienia
Nasi partnerzy
Komentarze