Jak sprawdzić siebie w BIG InfoMonitor?
Jeśli nie jesteś pewien, co do tego, kto wpisał Cię do BIG InfoMonitor lub jakie informacje na Twój temat się w nim znajdują, to możesz sobie na to odpowiedzieć wyłącznie w jeden sposób. Poprzez sprawdzenie swojej osoby w rejestrze dłużników BIG InfoMonitor. Dużym udogodnieniem jest to, że możesz to zrobić bez wychodzenia z domu.
BIG InfoMonitor utrzymuje się z opłat pobieranych za generowanie raportów. Dlatego teoretycznie powinniśmy zapłacić za pobranie standardowego raportu. Okazuje się jednak, że BIG InfoMonitor umożliwia pobranie raportu za darmo. Uwaga, dotyczy to tylko pobrania raportu standardowego na swój temat i nie częściej niż raz na pół roku.
Jak sprawdzić siebie w BIG InfoMonitor za darmo?
Aby sprawdzić siebie w BIG InfoMonitor za darmo postępuj zgodnie z poniższymi wskazówkami:
- zarejestruj się na stronie BIG Infomonitor;
- udziel informacji wymaganych do założenia konta (podając swój e-mail oraz hasło) i zaakceptuj zgody;
- kliknij w link aktywacyjny, który znajdziesz w e-mailu;
- zalogujesz się na swoje nowe konto i wybierzesz jego rodzaj (jako konsument możesz jedynie korzystać z przedpłaconej wersji);
- uzupełnij formularz z danymi osobowymi, takimi jak: imię i nazwisko, data urodzenia, obywatelstwo, dokument tożsamości (wraz z serią i numerem PESEL); adres zameldowania i korespondencyjny oraz numer telefonu;
- potwierdz swoje dane, wysyłając do BIG Infomonitor skan lub zdjęcia dowodu osobistego;
- przejdz weryfikację. Jeśli przebiegnie ona pozytywnie, to będziesz mógł zacząć korzystanie ze swojego konta;
- aby pobrać Twój Raport lub Raport z Rejestru Zapytań wystarczy jedynie zalogować się na swoje konto w BIG Infomonitor. Dzięki czemu, bezpłatnie, raz na pół roku (lub częściej, ale już za opłatą jednorazową), dowiesz się tego, jak wygląda Twoja obecna sytuacja finansowa. Czyli, czy w rejestrze znajdują się wpisy na Twój temat, kto jest ich autorem i co było przyczyną ich zamieszczenia? Dodatkowo, uzyskasz informacje na temat tego, ile jesteś winien wierzycielom.
Co zawiera raport BIG InfoMonitor?
W wygenerowanym raporcie BIG InoMonitor możesz sprawdzić czy widniejesz w Raporcie Dłużników BIG oraz na jaką kwotę. Znajduje się tam również informacja kto go podpisał. BIG InfoMonitor to instytucja która gromadzi, przechowuje, a także udostępniaja informacje na temat nieuczciwych klientów. Wierzyciel może wpisać Twoje dane na „czarną listę” nie tylko w przypadku opóźnień w spłacie pożyczki czy kredytu. Do BIG-u może trafić także osoba, która zalega z płatnością za prąd, wodę, czynsz, telefon komórkowy czy ubezpieczenie samochodu. Masz niezapłacony mandat? Zwlekasz z płatnością alimentów? Uważaj, Twoje dane także mogą zostać wpisane do rejestru dłużników.
Jak usunąć wpis w BIG Infomonitor?
Jeśli chcesz usunąć wpis na swój temat w BIG Infomonitor, to jak najszybciej spłać swoje zadłużenie, w innym wypadku, dane te mogą być przechowywane w rejestrze nawet przez 10 lat! Na tym Twoja rola się kończy, ponieważ regulując swoje zobowiązanie masz gwarancję tego, że wierzyciel samodzielnie dokona stosownych zmian i obciążający Ciebie wpis zostanie usunięty z rejestru (powinno to nastąpić w ciągu 14 dni).
Pamiętaj o tym, że jest to obowiązek każdego wierzyciela, a nie jego dobra wola skierowana w stronę dłużnika! Ponieważ ustawa, która pozwala mu na wpisanie do rejestru osoby, która nie spłaca zobowiązania na czas, jednocześnie wymusza na nim zadbanie o to, aby po jego uregulowaniu wpis został usunięty w ustawowym terminie 14 dni. W innym przypadku może zostać na niego nałożona kara wysokości nawet 30 000 zł.
Więcej artykułów z tej kategorii
Dzięki :) Polecam bo skutecznie działa. Hehe
Działac działa, tylko dlaczego mam negatywną weryfikację tego juz nie wiem.
Robiąc coś takiego zanieczyszczasz swój bik każde sprawdzenie obniża zdolność kredytową. Więc ja bym tego ni robiła
Cały ten artykuł to nic innego jak reklama VIVUS, a w dodatku bardzo skuteczna he he.
To sprawdzenie nie zanieczyszcza bik jak Ty to mówisz bowiem parabanki posiadają informacje z innych baz i tam sprawdzają. Te bazy z kolei mają w sobie bazy bik, dlatego bank nie wie ile ktoś kogoś sprawdzał w krd, big czy innych bazach. Chwilówki faktycznie są bez bik, ale z innymi weryfikacjami. pozdrawiam
Są lepsze sposoby, weryfikacja samego siebie w KRD jest darmowa raz na pół roku, więc po co te podchody?
dostalem pozyczke w vivus- splacilem, chcialem wziac na raty laptopa- odmowa
Nikt sie nie zastanowił nad tym ze ktos w tym biurze siedzi i przez takich jak wy ponosi niepotrzebne koszty. bo wklepanie to pół godziny czasu, wydrukowanie i dołączenie ksera dowodu i oswiadczenia a potem wysłanie dokumentów listem do instytucji niestety kosztuje agenta. Tacy nieudacznicy tylko kombinują jak wziąśc i gdzie wziąśc a i tak nie płacą w terminach, agenci za takie kredyty szkodowe nie otrzymują wynagrodzenia a koszty ponosza. Mam nadzieję ze kiedys ten proceder się skonczy i będą tylko kredyty dla uczciwych w bankach, a poki co nie narzekajcie ze macie drogo bo trzeba było myslec wczesniej i robic sobie dobrą hsitrię, e szkoda gadac.
Do gościa: Gościu bo vivus itp sprawdzają BIG, Infomonitor, ERIF, czasami KRD a kredyty bankowe ratalne sprawdzają BIKa, wiec głupotą było pójście do banku skoro masz złą historię kredytową.
Do tratata: Tratata powiem Ci tak, banki nie sprawdzają bazy KRD, sprawdzają je tylko firmy udzielające pozyczek pozabankowych, wiec jaki sens jest sprawdzac KRD skoro chcemy sie ubiegac o kredyt bankowy. A tak do wiadaomosci: w KRD lądują Klienci którzy nie płacą również MANDATÓW hahahah
Do autora bank: ale wymyśliłeś!! hahaha! firmy pozabankowe czy vivus nie sprawdzają bika tylko inne bazy: big, erif, krd, infomonitor
A ja napisze tak mam 2 pozyczki w pko i santanderze mam czysty BIK ,BIG I KRD WSZĘDZIE O,00 REGULARNIE SPŁACAM POZYCZKI SPRAWDZAŁAM NAWET TEN BIK ZA 28 ELEGANCKO CZYŚCIUTKO I TU ZASKOCZENIE FIRMA VIVUS ODRZUCIŁA MNIE I CO WY NA TO ?MOJE ZAROBKI 2950 NETTO STAŁA PRACA OD 12 LAT POPROSTU POTRZEBOWAŁAM NA JUŻ 500 WIĘC MYŚLE ZE TO NIE JEST TAK JAK AUTOR TU PISZE
Ludzie ten tekst jest napisany wlasnie przez ludzi od chwilowek. To jest reklama, ok przyjdzie 3 i sprawdzi sobie swoje zadluzenie ale kolejny wezmie np. 2 tysie pozyczki i o to im własnie chodzi....
Chciałem sprawdzić swój BIK, ale niestety do tego trzeba mieć kasę na koncie bo oni chcą przelewu od Ciebie żebyś potwierdził swoje dane. Inaczej się nie da bo nie mają pewności, że to ty składasz wniosek o wgląd do BIKu. Pewnie podobnie jest w KRD i BIG. Ogólnie poza tym nie ponosi się kosztów bo już gadałem z konsultantem.
Vivus nigdzie nie weryfikuję nie słuchajcie go moi znajomi są zadłużeni i wpisani są w wszystkich możliwych rejestrach KRD BIG InfoMonitor ERIF BIG S.A BIK S.A i dostali pożyczkę w Vivus.
No wszystko fajnie, ale ja się chcę dowiedzieć za co i ile wiszę w BIG i KRD.
Ja mam dosyć ciekawą historię. Kiedyś - parę lat temu skończyło mi się polecenie zapłaty za Orange. Mieszkałem gdzie indziej, pisma przychodziły gdzie indziej. Zaznaczam że moje abonamenty były jak na moje oko spore bo ponad tysiąc złotych na miesiąc. Po czterech (!!!!!!) miesiącach zadzwoniła dopiero Pani z Orange i niemiło poinformowała mnie że za dwa czy trzy dni wyłączą wszystkie moje telefony. Uzupełniłem płatność. Nie odnowiłem polecenia zapłaty tylko z wiadomych względów zmieniłem operatora. O dziwo. mam szybszy internet i lepszy zasięg połączeń. Ale nie powiem kto to. Nie specjalnie lubię korzystać z kart kredytowych ale przed dłuższym wyjazdem zapytałem w citibanku (shitbanku) o kartę kredytową. Sporo jeździłem więc konsultantka mało nie dostała zapalenia jajników aby się ze mną spotkać bo dostała moje dane i chciała mi przyznać wielki limit (nie wiadomo po co). No ale cóż. Dzwoniła przynajmniej dwadzieścia czy trzydzieści razy. Kiedy spotkaliśmy się, podpisałem dokumenty i w miłej atmosferze rozstaliśmy się. Odpowiedź miałem dostać za dwa dni. Byłem zajęty więc nie spieszyłem się ale po dwóch tygodniach dostałem LIST że "niestety nie otrzymam karty kredytowej". Miła Pani nie odbierała już ode mnie telefonów. Uśmiałem się w duchu bo tak profesjonalne że normalnie citi never sleps. W dziale obsługi klienta nie chcieli podać mi powodu odmowy. Kolega z kancelarii prawnej sprawdził że, i tu UWAGA!!!!!! kochane Orange wpisało jedną z moich faktur do rejestru długów i nawet po opłaceniu całości "zapomniało" wycofać. Orange jest równie cudne jak citibank. Moja historia kredytowa nie zawiera kart kredytowych tylko kilkanaście spłacanych w terminie kredytów konsumenckich i trzy hipoteczne (spłacone przed czasem). Potem miałem krótki, śmieszny przypadek z bankiem Millenium. Kolega poprosił mnie abym założył konto bo tam pracował. Okej. Na zaskórniaki. Po jakimś czasie potrzebowałem gotówki, patrzę a tutaj oddział Millenium. Wpadam i proszę o wypłatę 1950 zł. A Pani miła do mnie mówi że zostanie pobrana opłata w wysokości 3 zł. Pytam za co? "każda wypłata gotówkowa z własnego konta do 1000 zł podlega opłacie 1 zł a powyżej do iluś tam trzy zł". Więc wypłaciłem tysiąc złotych i następnie wypłaciłem...950. Zaoszczędziłem 1 zł. Nie wiem co za kretyn wymyślił coś takiego ale na pewno teraz jest kimś ważnym w polityce. Zapragnąłem zatem zamknąć od razu konto. Za jakiegoś powodu nie było to możliwe akurat w tym oddziale bo coś tam :-) Poszedłem do innego i tam już mogłem zamknąć. Pan milusi poinformował mnie że zamknięcie konta potrwa do 3 miesięcy bo muszą rozliczyć kartę kredytową. Poprosiłem Pana aby sprawdził czym jakąś aktywną kartę kredytową. Potwierdził że owszem, kartę kredytową mam ale nigdy nie została aktywowana i żadne transkacje nie były realizowane a ja nie byłem obciążany żadnymi kosztami z tytułu posiadania tejże. Pan jednak powiedział mi że i tak zamykanie konta potrwa trzy miesiące bo muszą zaksięgowane wszystkie operacje z karty kredytowej (juz miałem łzy w oczach ze śmiechu). Wypłaciłem wszystkie pieniądze (pamiętając o limicie tysiąc złotowym) i wyzerowałem rachunek. Po czterech miesiącach przyszło do mnie wezwanie do zapłaty 41 groszy z tytułu czegoś tam. Wywaliłem je do kosza. Nic już więcej nie przyszło. Dawno temu był Lucas bank. Tam też miałem ciekawe hece związane z kilkudniowym rejestrowaniem wpłat dokonywanych w oddziałach :-) (to jest po prostu cudo). Kończąc. Ostatnia sytuacja. Męczyła mnie babka telefoniczne z Aliora że mogę u nich dostać cudownie tani kredyt konsumpcyjny. Pani sprawdziła dane i powiedziała mi że na niezłych warunkach mogę otrzymać 18000 zł. Z zachowaniem "najwyższej kultury" podziękowałem uprzejmie bo nie potrzebowałem kredytu. Ale miesiąc później popsuł mi się laptop. Wszedłem na allegro. Znalazłem odpowiedni sprzęt ale że kosztował 4300 zł pomyślałem że wezmę go na raty przez allegro. Wypełniłem wniosek i już po dziesięciu minutach dostałem odpowiedź... odmowną. Aby było ciekawiej, trzy dni później zadzwoniła do mnie Pani z Alior Banku aby mi powiedzieć że ze względu na moją historię kredytową etc. mogę dostać na preferencyjnych warunkach kredyt na 20 000 zł. Ucieszyłem się ale nie skorzystałem. Nie kupiłem tego lapka na allegro tylko poszedłem do sklepu EURO gdzie mi go w ciągu dwóch dni ściągnęli na miejsce. Na miejscu skorzystałem z oferty Sygma banku. W ogóle nie wiem co to za bank i skąd on jest ale oferta była fajna bo 10 rat 0%. I gra gitara. Laptop kosztował 150 zł w Euro niz na Allegro. Co do tej dziwacznej Sygmy to dla mnie jakiś ewenement bo korzystałem z takich kredytów 0% w Euro chyba już cztery razy. I UWAGA!! nikt ale to nikt do mnie nigdy nie zadzwonił. Raz do roku otrzymuję kartę kredytową (której oczywiście nie aktywuję) i koniec. Uff. Ale się napisałem.
Jak sprawdzić siebie za darmo w krajowym rejestrze długów? Wszędzie chyba jakieś opłaty pobierają bo trzeba im pieniądze przelewać. Ja niestety nie mam pieniędzy na koncie i zastanawiam się czy jest inna szansa na weryfikację KRD? No i druga kwestia to jak sprawdzić bik za darmo nie biorąc pożyczki? Tam też chcą opłat! Da się im tylko skan dowodu wysłać i mieć dostęp?
Sprawdzenie krd czyli sprawdzenie osoby prywatnej nie jest takie proste jak ci się wydaje. Jeśli miałbyś im wysłać dowód osobisty to byłoby sporo nadużyć. Każdy może wziąć dowód kogoś i dowiedzieć się o nim co będzie chciał. Skan dowodu też łatwo podrobić, są programy do generowania skanów więc przelanie drobnej kwoty z konta bankowego wydaje się być podstawą i dobrą weryfikacją. Jak macie debety to niech ktoś wam pożyczy te 10 zł i zrobicie, chcecie sprawdzać siebie w krd i bik, a grosza nie macie?? Ludzie, ogarnijcie się trochę, jeszcze skany dowodów chcecie rozsyłać? ehh
Wiesz co kiedyś chciałem sprawdzić siebie w erifie i też jak zobaczyłem ten ich formularz kontaktowy to zrezygnowałem, chcieli skany mojego dowodu, no wysyłać coś takiego firmie, no nie za bardzo mi to odpowiadało, zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest weryfikacja za pomocą przelewu
Mi odmawiano w wielu firmach pożyczki i nie wiedziałem, o co chodzi. Okazało się, że jest wpis w krd, jak podrążyłem to faktycznie wpis jest za niespłaconą telekomunikację;/
Większość firm pożyczkowych, w tym Vivus, prawie nigdy nie zagląda do KRD czy do BIK. Zresztą piszą o tym w dokumentach - pożyczki bez BIK.
Czy ktoś wie jak sprawdzić siebie w bazie UECB??? Mam czyste bazy, ale eksprespożyczka odmawia, twierdzac ze mam wpis w tej bazie. To jest europejska baza dlużnikow, nigdzie nie mogę znaleźć, jak tam wejść i jak sprawdzić siebie...
opcja żeby sprawdzić siebie w KRD bardzo przydatna. Ostatnio się o tym przekonałem, gdy mi portfel ukradli, bałem się że może ktoś na mój dowód już zdążył np. pożyczkę brać... także zarejestrowałem się na stronie KRD i od razu miałem spokój. Bardzo szybko.
A po jakim czasie wpisy w tych wszystkich rejestrach ulegają przedawnieniu? Kiedyś za czasów szkolnych złapali mnie w komunikacji miejskiej. Nie zapłaciłem bo i z czego? Sprawę przekazali jakiejś firmie windykacyjnej, a ta wpisała mnie do rejestru. Było to jakieś 15 lat temu, ale smród pozostał i ciągnie się gdy chcę zaciągnąć jakiś kredyt, chwilówkę czy wziąć na raty.
Serio??? Wpisy w bik kasują się po 5 latach tak wieć nie powinno się to za Tobą ciągnąć. Sprawdzałeś czy jeszcze je masz?
BIK i BIG często są mylone przez ludzi w związku tym, że obie gromadzą dane o zobowiązaniach, a ich nazwy są po prostu podobne. Część danych w tych rejestrach może pochodzić z tych samych źródeł, ale mogą one być przekazywane w innym momencie i mieć inny zakres - warto umieć to rozróżniać.
Każdy może pobrać raport na swój temat i bardzo dobrze - można samodzielnie monitorować, czy przestarzałe wpisy się za nami nie ciągną i w razie potrzeby reagować. Lepiej samemu sprawdzać i mieć aktualne dane niż dać się zaskoczyć otrzymując np. odmowę kredytu czy chwilówki...
jednorazowe sprawdzenie bik wcale nie mało kosztuje, oczywiście opłaca się zakupić pakiet 12 raportów, ale po co aż tyle. w przypadku pakietu za jeden raport wychodzi mniej niż 10 zł! a pojedynczy 39 zł... jaka duża różnica...
fajnie, że istnieje coś takiego jak erif, można czuć się bezpiecznie, bo nie trafisz na dłużników.